• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

besia

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Sierpień 2008
  • Grudzień 2006
  • Lipiec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003

Najnowsze wpisy, strona 18


< 1 2 ... 17 18 19 20 21 >

SPOKÓJ DUSZY

Chciałabym mieć taki spokój w duszy:

-- żeby wyjść w trakcie burzy i spojrzeć w niebo
-- żeby sprzedać wszystko i kupić kwiatek
-- żeby nie zapalać świecy, kiedy słońce świeci
-- żeby nie płakać nad rozlanym mlekiem
-- żeby już więcej nie okłamywać samej siebie
-- żeby iść nadal na przód, gdy zapada zmrok i już nic nie widać
-- żeby nie uciekać od samotności i nie bać się, że wszyscy gdzieś wyszli
-- żeby kochać wszystko i wszystkich jednakowo
-- żeby nie bronić gorliwie prawdy, bo ona sama się obroni
-- żeby nie mieć wyrzutów sumienia związanych z przeszłością, ani obaw o przyszłość
-- żeby czekać cierpliwie na deszcz, gdy słońce praży
-- żeby brać rzeczy takimi jakie są
-- żeby spać spokojnie, gdy na zewnątrz grzmią pioruny
-- żeby wzlecieć nad łąkami jak latawiec
-- żeby nie potępiać ludzi, że zapomnieli co oznacza miłość
-- żeby nie narzekać, że woda za mokra
-- żeby nie bać się, że się nie zdąży na coś ważnego
-- żeby pójść między wilki, nie mając kija
-- żeby nie lękać się miłości, która jest przecież brakiem lęku

Obdarzysz mnie takim spokojem?

 

26 kwietnia 2003   Komentarze (5)

KROK. KOLEJNY KROK

Patrzę w dal, przecieram oczy, wiatr rani mój wzrok, miota moimi myślami. Nie pozwala ich uchwycić. Mocno zaciskam powieki, wycieram łzy słono biegnące przez twarz. Podnoszę głowę i stawiam kolejny krok. Zostawiam moją przeszłość za sobą… Oddycham głęboko. Wypuszczam powietrze i patrzę jak unosi się nade mną, jak walczy z chłodem całej ziemi. Mieni się tysiącem barw, kłębi samo w sobie i znika… Dam radę… Kolejny Krok… Dotrę tam…. Na pewno….

 

25 kwietnia 2003   Komentarze (5)

WIARA

Gdybym miała wiarę jak ziarnko gorczycy
-- powiedziałabym tej górze: rzuć się morze, a byłaby mi posłuszna
-- udĄwignęłabym ciężar nie do udĄwignięcia
-- uwierzyłabym w to, co ludzie już dawno zwątpili
-- nie bałabym się pójść tam, gdzie inni się boją
-- pokochałabym to, co niekochane
-- poczułabym to, czego nigdy jeszcze nie poczułam
-- zaświeciłoby słońce wśród ciemnej nocy
-- zrozumiałabym to, czego nigdy nie rozumiałam
-- odnalazłabym to, czego zawsze szukałam
-- zobaczyłabym to, co niewidzialne dla innych
-- wyzwoliłabym się z tego, z czego nie mogłabym się wyzwolić
-- nie płakałabym, że jest tak a nie inaczej
-- dowiedziałabym się, czego tak naprawdę potrzebuję
-- ogarnęłabym to, co nieogarnięte…

Ale niestety ja mam wiarę mikroskopijną, przecież ja nic nie mogę zrobić, nie potrafię uwierzyć…

 

24 kwietnia 2003   Komentarze (7)

naturalizm realizm

Szłam na piechotę. Nienawidzę wiecznie przepełnionych tramwajów, gdzie ludzie pełni nienawiści przytulają się do siebie, depczą sobie po nogach, miotają przekleństwa, zerkając ukradkiem, komu wyciągnąć z torebki portfel.

Mżyło. Przechodnie spiesząc się otwierali nad głowami parasole i od razu na chodnikach powstał tłok. Parasole zderzały się ze sobą.

MężczyĄni byli uprzejmi i kiedy mnie mijali, podnosili parasol wysoko nad głowę, żebym mogła pod nim przejść. Ale kobiety nie ustępowały. Mierzyły się twardym wzrokiem i każda czekała, aż ta druga okaże się słabsza i ustąpi. Spotkanie dwóch parasoli była próbą sił.

Z początku ustępowałam, ale kiedy zobaczyłam, że żadna nie rewanżuje się za moją uprzejmość, zaczęłam mocno ściskać w ręku parasol, tak samo jak tamte. Kilka razy wpadałam na parasol z naprzeciwka, ale nikt nigdy nie powiedział: „przepraszam”. Na ogół nie padało żadne słowo, tylko dwa albo trzy razy usłyszałam: „ślepa jesteś?”

Kobiety uzbrojone w parasole były stare i młode, ale najbardziej zawzięte bojowniczki zdarzały się właśnie między młodymi. Wsiadłam w przeklęty autobus.

Na dwóch umieszczonych przed sobą amfiteatralnie siedzeniach były kobiety tak ściśnięte, że jedna dotykała drugiej. Obok mnie pociła się trzydziestoletnia kobieta o prześlicznej twarzy. Od pach zwisały jej dwie niezwykłych rozmiarów piersi, które huśtały się przy każdym ruchu. Kobieta wstała, stwierdziłam, że również jej tyłek przypomina dwa monstrualne worki i nijak nie mają się do ślicznej twarzy. Kobieta uśmiechnęła się do mnie. Miała delikatny nosek, ogromne piwne oczy i dziecięce spojrzenie. Schodziła po stopniach, w ślad za delikatną twarzą znów wyłoniły się dwa wielkie worki, które kołysały się, rozpryskując wokół siebie drobne kropelki zimnej wody….

Naturalizm.
Realizm.

 

23 kwietnia 2003   Komentarze (5)

NoTeCzKa...

Zaglądam na blogi rozmaite. Jak wiadomo, tworzą je i nastolatki i czterdziestolatki... Wiek nie stanowi żadnego ograniczenia. Trzeba tylko w miarę sprawnie posługiwać się komputerem i klawiaturą :)

Często jest tak, że kiedy czytamy blogi nastoletnie, towarzyszy nam rozbawienie pewne. Wbrew pozorom jednak my, którzy uważamy się za "dorosłych", w zasadzie nie zmieniliśmy się wiele od czasów własnego nastolęctwa, zakres problemów tez nieraz bywa zbiezny. Rózni się tylko sposób pisania o tym oraz bardziej dojrzałe (formalnie) wyrażanie mysli i uczuć... Bo przecież:
-- w dalszym ciągu dotyka nas niespełnienie w miłości i/lub samotność
-- życie uprzykrzają nam ludzie, którzy stoją od nas wyzej w hierarchii (dawniej nauczyciele teraz szefowie lub współpracownicy), a do pracy nie chce nam się wstawać tak samo jak kiedyś do szkoły
-- rodzice częstokroć sprawiają nam podobne problemy jak przed laty, a nieraz nawet podwójne (vide tesciowie)
-- wciąż nie mamy tyle pieniędzy, ile potrzebowalibyśmy, aby zostały zaspokojone nasze potrzeby czy wręcz zachcianki
-- niezmiennie od lat zyjemy w świecie marzeń i mrzonek....

A gdybym wszystko co mam w tej chwili do powiedzenia, ujęła jak nastolatka przyjęłoby to taką oto zaszyfrowaną formę:

eLo !! wPiSuJę NaStĘpNą NoTkE dO MojEgO kOffAnEgo BlOcZkA!!! CoRaZ bArDzIeJ oN Mi SiĘ pOdObA!! PoZdRaFiam fSyStKicH LooDzIkÓw KtOrZy Tu ZaGldAj :-) jEsT zAjEfaJnIE!! KooPiŁaM sOBiE NIEdAffNo NoWe BoOtY!! A dZiś MaM mOjEgO kOffAnEgO kToSiA nA GG!! oGÓlNiE JeDnAq MaM DolA MaLooTkIeGo Bo On OsTaTnIo ByŁ jAkIś DzIffNy... aLe Co Tam !! tRoSkE Mi SiĘ JeDnAq NuDzI :-( dObRa To NaRa All - 3mAjCiE sIĘ!! Do NaStĘpNeJ nOtEcZkI !!

Ufff, zmęczyłam się, napisanie czegoś takiego zajmuje cztery razy więcej czasu :)))

I jeszcze jedno: nauczmy się czytać między wierszami ;))))

 

22 kwietnia 2003   Komentarze (7)
< 1 2 ... 17 18 19 20 21 >
Besia | Blogi