KROK. KOLEJNY KROK
Patrzę w dal, przecieram oczy, wiatr rani mój wzrok, miota moimi myślami. Nie pozwala ich uchwycić. Mocno zaciskam powieki, wycieram łzy słono biegnące przez twarz. Podnoszę głowę i stawiam kolejny krok. Zostawiam moją przeszłość za sobą… Oddycham głęboko. Wypuszczam powietrze i patrzę jak unosi się nade mną, jak walczy z chłodem całej ziemi. Mieni się tysiącem barw, kłębi samo w sobie i znika… Dam radę… Kolejny Krok… Dotrę tam…. Na pewno….