...PRASA KOBIECA....
Pod wpływem ostatnich rozmów dotyczących różnych aspektów prasy kobiecej, postanowiłam zakupić kilka kolorowych periodyków (ostatnio kupuję tylko pisma branżowe) i zrobić sobie swoistą prasówkę. To, co przeczytałam, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Otóż wydając kilkanaście złoty w pobliskim kiosku, możemy zaoszczędzić masę bezsensownie wydawanych codziennie pieniędzy.
Możemy spokojnie zrezygnować z wizyt u lekarza, kosmetyczki, psychologa, seksuologa, wróżki. Oszczędzamy na poradach prawnika, doradcy finansowego, stylisty, dekoratora wnętrz, nie musimy także chodzić do drogich restauracji. Możemy sprzedać telewizor, zaprzestać kupowania książek, chodzenia doi kina i teatru. Kolorowe czasopisma to istna kopalnia wiedzy! Bez problemu znajdziemy się w sytuacji, kiedy figlarny los rzuci nas na wielki bal dla elit towarzyskich. Potrafimy się odpowiednio ubrać, wymalować, błyśniemy oryginalną biżuterią (wiemy przecież, gdzie takową zakupić), umiemy się zachować - wiemy jak jeść wyszukane potrawy (znamy także techniki ich powstawania), zabłyśniemy wiedzą na temat bestsellerów, ostatnich premier filmowych, porozmawiamy z każdym o zdobywcach oscarów, rzucimy ploteczkę dotyczącą osoby znanej i w dodatku odpowiednio ją skomentujemy. Znamy biografie ludzi ważnych, mądrych, świetnie poruszamy się w gąszczu nowinek z dziedzin mody (i to nie tylko "ubraniowej"), aktualnych wydarzeń kulturalnych i towarzyskich.
Jesteśmy płcią piękniejszą, odporniejszą, pracowitszą, bardziej przewidującą, jesteśmy wulkanem talentów niedostępnych dla płci przeciwnej. Zdobywamy szczyty, robimy kariery, rodzimy dzieci, zarabiamy krocie (mhyy), jesteśmy najlepsze.
Jesteśmy kosmopolitankami, na imię mamy Klaudia lub Margerita, zdobywamy pierwsze miejsca w konkursach na najlepszą panią domu (jesteśmy miestrzyniami kuchni wszystkich krajów), nosimy się "en vogue", tryska z nas samo zdrowie i uroda, ogólnie patrząć w zwierciadło, jesteśmy zadowolone z odbicia, które tam widzimy.
Ach, zapomniałabym o kwestii seksu - oczywiście umiejętnościami sprawiania i odczuwania rozkoszy cielesnych przewyższamy wszystkie faworyty królów i "kapłanek Venery" razem wzięte. Jesteśmy kobietami i nawet stary "pan czas" ulega naszemu urokowi i z chęcią dodaje nam kilka koniecznych godzin na dobę, abyśmy mogły efektywnie pracować nad sobą.
Za niewielką cenę dostajemy prosty i dokładny jak receptura farmaceutyczna przepis jak żyć. Mamy gotowe rozwiązania wszelkich sytuacji, jakie mogą nas czekać, w tym jakże skomplikowanym świecie. Dostajemy spis rzeczy, które powinny być dla nas priorytetami. Znajdujemy odpowiedzi na wszelkie nurtujące nas pytania.
Dodatkowo jesteśmy hojnie obsypywane prezentami. Możemy zapomnieć o kupowaniu torebek, kosmetyczek, pasków, łańcuszków, wisiorków.... Możemy wygrać samochody, wycieczki, biżuterie, kosmetyki - nic tylko grać i brać. Dostajemy zniżki na zakupy w luksusowych sklepach, bony na bezpłatne cośtam...
Gazeta może nam dać lepsze życie?! Czytajmy więc tygodniki, dwutygodniki, miesięczniki i odcinajmy kupony na szczęście!
Dodaj komentarz