Zaglądam już do tego Płomienia kolejny raz. Dziś kojarzy mi się on jedynie z płonącą świecą, stojącą na parapecie okna w sali gimnastecznej. Trzeba było ją zgasić. Niestety, nie używając ust. Oj, czy ja ruszę jutro ręką?
błękitna glina
15 kwietnia 2004 o 09:10
tak.
brunetkowo
15 kwietnia 2004 o 00:43
mam rozumiec, iz slowami mozemy zagasić, złymi slowami... a pocałunkiem rozpalic? tak...?
Dodaj komentarz