... DZIŚ SĄ MOJE URODZINY...
Śliczny dzień... I stosy kartek w skrzynce mailowej, sms-y, telefony...
Takie z serca. Bo przecież o moich urodzinach nie piszą w kalendarzu i nie mówią w radio. Pamiętają Ci, których kocham i którym dawałam zawsze dużo miłości. Oddają mi to teraz z nawiązką. Pamiętają Ci, o których ja nieco zapomniałam. Pamiętaja mimo wszystko... nie wiedziałam, że jest ich aż tylu... tylu mimo wszystko...
Może i ja powinnam sobie złożyć kilka życzeń...
Zacznę od tego, że życzę sobie... żebym była sobą w świecie, który próbuje uczynić mnie taką, jak wszyscy inni... żebym nie okradała siebie przez kompromisy... w końcu jestem wszystkim co posiadam.
Żebym nie pozbawiła się ciekawości świata.
Chcę ten dzień ubrać w konfetti. W końcu będzie jeszcze mnóstwo innych chwil, w których będę musiała być poważna.
Pragnę, by moje oczy zaglądały jeszcze głębiej do serca. A uszy słuchały jeszcze subtelniej zwłaszcza tego, co niewypowiedziane...
Niech moje usta mówią mądrzej, a mój dotyk niech przynosi ulgę i życzliwość. W końcu moja Mama nauczyła mnie kroczyć dumnnie i prosto, jakby cały świat należał do mnie...
Dodaj komentarz