• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

besia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

...()...

Takie dni bierze się w nawias. Zapomina. Bierze rozmach i przeskakuję tę rozlaną kałużę wiadomości niedobrych, i zdarzeń do ogarnięcia niełatwych. Otrzepuje smętny kurz. Idzie dalej. Bez rozdrapywania, zastanawiania, analizowania.
W takie dni nie podpiera się czoła dłonią. Nie powtarza w kółko „tak wiem, ale mi zimno, zimno, zimno...” Nie przykłada tych chłodnych dłoni do wiśniowego przybysza z ciepłego Imbrykowa. Nie sprawdza się wytrzymałości organizmu serią herbat zielonych, którymi posiłki zastąpione.
Nie umiem. Rozpaczliwie i przedziwnie - kiedy boli, kiedy wiem, że do ogarnięcia sporo, a to trudne to niestety nie za - a przede mną, kiedy nie rozumiem... wtedy boli i nie rozumiem maksymalnie. Żaden urocze „dziwnie mi” nie wchodzi w rachubę.
Nie jest mi dziwnie.
Jest mi przykro.
Jestem rozżalona. Dziwne do ogarnięcia stany.
A reszta, czyli perspektywa jutra lub pojutrza w nawiasie... bardzo ciii... bardzo.
Wiedziałam co robię obiecując, że nie będę się bała. I nie boję się.
Wiedziałam co robię nie obiecując, że będę się denerwowała. Bo... denerwuje się.
Odsiecz dla myśli denerwujących (się) mile widziana.

 

07 kwietnia 2004   Komentarze (4)
kasiczka
11 kwietnia 2004 o 00:38
spokojnych.....
naamah
09 kwietnia 2004 o 11:01
Pogodnych Świąt.
błę.gli.
08 kwietnia 2004 o 10:42
zajęcie pozwalające skupić się na czymś innym?
Fanaberka :-)
07 kwietnia 2004 o 20:58
Wesołych Świąt, Besiu!

Dodaj komentarz

Besia | Blogi